Jak już pisałem jazda na rowerze jest silnie uzależniająca. Gdy przyzwyczaimy się to tego typu aktywności w okresie wiosenno-letnim, pojawia się dylemat, gdy nastaje jesień, a za nią zima. Rowerzysta wydaje się być w potrzasku. Jak jeszcze jesień da się jakoś „ogarnąć” – ciepłe ciuchy, rękawiczki czy kominiarka i da się jeździć, zwłaszcza w cieplejsze, słoneczne dni. Tak…