Praca jako serwisant rowerów stała się nieodzowną częścią mojej młodości. Jako nastolatek prałem się nią głównie w momentach silnej potrzeby finansowej. Majsterkując, przy łańcuchach, przerzutkach i kołach zacząłem interesować się różnymi modelami bicykli. Stale pogłębiając swą wiedzę, wkrótce stałem się ekspertem, a raczej konsultantem do spraw rowerów. Za drobną opłatą oferowałem pomoc w wyborze bicykla. Kreatywność w kwestii pracy zawsze była moją mocną stroną. Wśród różnych modeli rowerów wówczas zafascynował mnie rower MTB.
Mountan Terraire Bike przed długi czas zawładną moim życiem. Ciężki teren, górskie ścieżki, leśne szlaki, korzenie, uskoki i do tego duża szybkość wymagająca pełnego skupienia i koncentracji fascynowały mnie, gdy byłem nastolatkiem. Skrupulatnie pogłębiałem swoją wiedzą, odkładałem fundusze na mój wymarzony rower MTB. Nawet z USA sprowadziłem część niedostępnych w Polsce części. I tak zbudowałem wyjątkowy rower, który składał się z: ramy Giant Iguana Disc 17” z aluminium, amortyzatora legendarnej amerykańskiej firmy Fox Racing o 130 mm skoku. Sprężyna amortyzatora w otwartej kąpieli olejowej z pełną regulacją dobicia i odbicia. Rower posiadał lekkie koła, 26″ obręcze Mavic 717 disc, szprychy po 36 sztuk na koło DT Swiss. Opony IRC Mythos XCII z olimpiady w Atenach. Kierownica i mostek także kultowego Race Face. Napęd? Shimano. Korby Shimano Deore LX, manetki i tylna przerzutka Deore XT. Przednia przerzutka, Sram X0. Hamulce tarczowe, hydrauliczne Avid. Siodełko Selle Royal XC. Tym to rowerem przejechałem setki kilometrów. Brałem udział w licznych maratonach MTB i wycieczkach fanów tej dyscypliny. Więcej szczegółów wkrótce.