Mamy boom na drony. Tak, tak, wszędzie gdzie się nie sporzy bezzałogowce są obecne. Dron jako prezent komunijny, dron na usługach policji będzie wlepiał mandaty, wojska od dawna wykorzystuje drony w akcjach bojowych czy szpiegowskich, nie wspominając usługach dla straży pożarnej, wszelkiego rodzaju inspektorów czy kinematografii. O tym wszystkim skrupulatnie informują nas media. Zawsze interesowały mnie drony zwłaszcza te z kamerą. Jednak duże modele nie nadawały się na towarzysza rowerowych wycieczek. Pojawił się jednak wyjątkowy model rc.
Dron Onagofly jest nowością na polski rynku moją sympatię zyskał, dzięki niezwykle kompaktowym rozmiarom. Jest też bardzo lekki, waży zaledwie 140g więc nie stanowi dodatkowego obciążenia roweru. Z powodzeniem można go schować do plecaka jednocześnie posiada wszystkie zaawansowane funkcję, które mnie interesowały. Jest to wysoka jakość kamery, która umożliwia wykonywanie ciekawych zdjęć i kręcenie fajnych filmów z lotu ptaka. Dron Onagofly może podążać za użytkownikiem, śledząc sygnał GPS telefonu komórkowego. Dzięki tym dwóm funkcjom ja i Onagofly tworzymy bardzo zgrany duet. Jego owocem jest już kilka całkiem ciekawych filmików z moich rowerowych wypraw i małych akrobacji jakie wykonywałem. W tym dronie godny uwagi jest także automatyczny tryb wychwytywania uśmiechu. Opcja sprawdza się na spotkaniach z przyjaciółmi. Dzięki Onagofly mamy klika wyjątkowych pamiątek nie niejednej imprezy.